Słowo wstępne do monografii

Janusz Strojec – nauczyciel j. polskiego

"Każdy w sobie cień pięknego nosi", czyli 50 lat istnienia IX Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Kamila Norwida w Częstochowie. Słowa patrona naszej szkoły Cypriana Kamila Norwida: "Każdy w sobie cień pięknego nosi" towarzyszą wszystkim uroczystościom szkolnym. W 2015 roku Zespół Szkół imienia Pawła Findera, a następnie IX Liceum Ogólnokształcące im. Cypriana Kamila Norwida obchodzi 50-lecie swojego istnienia. "Norwid” bez wątpienia jest szkołą z ogromnymi tradycjami.

W corocznym rankingu szkół średnich "Perspektyw" i "Rzeczpospolitej", od kilku lat zajmujemy wysokie pozycje. Przez wiele jesteśmy uznawani za najlepszą szkołę w Częstochowie i na Śląsku, a dziesiątą w kraju. Nie zawsze tak było. Kiedyś kształciliśmy zaledwie robotników dla przemysłu chemicznego - tak było na początku, od kiedy w budynku przy ulicy Jasnogórskiej 8 powstały: Zasadnicza Szkoła Chemiczna i Technikum Chemiczne. Obydwie znalazły swe siedziby w miejscu likwidowanego Liceum Pedagogicznego, szkoły o dużych tradycjach i wysokim poziomie nauczania. Przed wojną w budynku nowej szkoły mieściło się żydowskie gimnazjum, a później także Społeczne Gimnazjum dla Dorosłych oraz Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza i Romualda Traugutta, tak więc w tych murach zawsze gościła edukacja i wychowanie. W kolejnych latach utworzono Liceum Zawodowe o kierunku chemicznym, a następnie Liceum Chemiczne i IX Liceum Ogólnokształcące. Wówczas szkole nadano imię Pawła Findera, współzałożyciela PZPR w Polsce. Zmiany ustrojowe spowodowały, że w 1991 roku nowym patronem szkoły został Cyprian Kamil Norwid, czego piszący te słowa był projektodawcą i gorącym orędownikiem.

Od 50 lat, nieprzerwanie udoskonalano placówkę. Zmieniamy profile kształcenia, modernizujemy budynek, wzbogacamy pomoce dydaktyczne, ulegamy reformom i ewolucjom – tak, jak otaczająca nas rzeczywistość. Od lat budujemy tradycje i obyczaje. Mają one charakter typowo szkolny, ale także ogólnopolski i międzynarodowy. Na pewno Norwid różni się od Findera - na pewno nikt na komendę nie nosi już granatowego beretu, tzw. "finderówki", i nikt nie każe uczniom chodzić w kapciach z namalowanym na wierzchu (najlepiej olejną farbą) numerem z dziennika. Także dzisiaj nikomu by nie przyszło do głowy, by kazać uczniom przyszywać tarczę - tylko na rogach, ale na tyle mocno, by po włożeniu palca pod tarczę przez kontrolującego nauczyciela i mocnym szarpnięciu, nitka nie puściła. Na pewno już nikt hucznie nie obchodzi Święta Pracy z manifestującym pochodem, sztandarami oraz Święta Rewolucji Październikowej, nie czcimy dnia patrona w postaci Pawła Findera, nie ma tzw. Dni Ideowych, cotygodniowych apeli, nikogo nie zachęcamy do żadnych partii politycznych. Jedno jest w tej szkole niezmienne, od lat uczymy i to uczymy, myślę, świetnie. Osiągnięcia uczniów i nauczycieli Findera/Norwida możemy zauważyć w każdej dziedzinie. Zmieniła się obyczajowość w szkole, dzisiaj uczniowie noszą modne fryzury, swobodny strój, często oryginalny, a stosowana kiedyś surowa dyscyplina, została zamieniona na szeroko rozumianą kulturę, tolerancję i podmiotowe traktowanie naszych uczniów.